środa, 15 maja 2013

// // 2 comments

Wycieczka krajoznawcza - Mission Peak

   




W zeszłą niedzielę wybraliśmy się z Ryszardem na podbicie Mission Peak - Szczt Mission. Czteromilowy spacer pod górę zakończył się sukcesem, ale łatwo nie było! Jazda samochodem do szkoły, ze szkoły, do pracy z pracy czy po zakupy rozleniwiła nas do tego stopnia, że ciężko nam było między soba rozmawiać, bo tak sapaliśmy. Ryszard co chwilę poklepywał mnie po plecach i pytał, czy wszystko w porządku, ale podejrzewam, że szukał dodatkowego wsparcia na moich plecach, bo z jego kondycją gorzej jak z moją.. ;) Ale, najważniejsze jest to, że szczyt został zdobyty. Ku zaskoczeniu, cała trasa była bardzo zatłoczona, a myśleliśmy że o 8 rano nikogo tam nie będzie.. 











Zejście z góry okazało się trudniejsze niż wejście. Ślizgałam się w swoich butach jak na lodowisku! Mimo wszystko, na pewno to wkrótce powtórzymy. Po wszystkim pojechaliśmy na koreański obiad (nie lubie koreańskiego jedzenia, jakieś takie bez smaku) a po powrocie do domu spaliśmy do wieczora! Taka to z nami robota.. 

2 komentarze: