poniedziałek, 25 października 2010

// // 5 comments

Dom dom d o m

Śpią nareszcie.. Popołudniowa drzemka dzieciaków jest jak gwiazdka z nieba podczas całego dnia pracy.. Można zwolnić obroty i trochę pomyśleć o sobie... Hości rozpieścili maluchy przez weekend, popsuli mi trochę robotę, bo od nowa muszę je 'wychowywać' po swojemu.. W końcu dyscyplina to dyscyplina.. Jak w wojsku, tylko, że na razie one są na etapie bezmyślnych szeregowych, a ja mogę być.. hmm.. majorem, albo generałem! Tak, kocham tę robotę, szybko idzie się na emeryturę..

No to dzisiaj zdjęcia domku, nie całego, ale części..


Widok z przodu - moje robocze auto... :)


Wejście i mój rower!


Cytrynowe drzewo

Living Room 1

Living Room 2

Living Room 3

Ogród 1

Stanowisko do grillowania

Ogród 2

Kuchnia 1

Kuchnia 2

Dining Room


To tak troszeczkę mojego tymczasowego domostwa.. ;)

Mam już bilet do Nowego Jorku.. :D Wylatuję 27. grudnia i wracam 3. stycznia.. Yeeeah.. Cieszę się bardzo, aż nie mogę się doczekać...:D

5 komentarzy:

  1. Mały Wykształciuch26 października 2010 09:54

    Ładnie tam masz ;d;d;d to drzewo jest fantasticzne ;) moze trzeba to u nas opatentowac ;p ale kurna jak w tym living roomie zroba bajzellos to musi byc szał jak tam tyle rzeczy z tyłu stoi ;p;p nie dziwne ze ta Hostka ma poranna jazde na zabawkach heheh ;p

    a Twoj rower to tez z rozowymi wstazkami i kosztczkiem białym z prdzodu ?? hmmm zawsze marzyłam o takim białym rumaczku ;)

    Kisses
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Dyscyplina!! Juz same sprzataja, ja tylko palcem pokazuje!! :D HA HA HA! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mały Wykształciuch26 października 2010 13:26

    eheheh laser sobie kup i pokazuj co maja gdzie połozyc, nie ruszajac sie z fotela ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden laser do Giżycka proszę :))))

    OdpowiedzUsuń