niedziela, 10 października 2010

// // 8 comments

If you are going to San Francisco be sure to wear some flowers in your hair...






Na niebie było widać Blue Angels- http://www.blueangels.navy.mil/index.htm - a my jechałyśmy do San Francisco... pociągiem!! :D Dziewczynki jeszcze nigdy nie jechały pociągiem, dlatego host zdecydował, że dzisiaj będzie ten pierwszy raz.. Podwiózł hostkę, Leilę, Lauren i mnie na pociąg do Mountain View, a sam pojechał vanem do San Francisco i miał na nas czekać na stacji.. Droga szybko nam minęła, pociąg taki nowoczesny, śmignął raz dwa.. Dziewczynki robiły wielkie oczy, notowały w zeszycie wszystko, co widzą z pociągu, żeby później opowiedzieć tacie, były bardzo podekscytowane, co chwilę zmieniały fotele, nie mogły w ogóle usiedzieć w jednym miejscu..
W tym samym czasie trwał mecz SF Giants - Atlanta, ludzie w pociągu próbowali na wszystkie sposoby usłyszeć relację, ktoś podawał wyniki przez telefon, koś łączył się z netem, i w najmniej spodziewanym momencie słychać było okrzyk radości.. SF Giants wygrali..;)

W sumie wycieczka do SF nie była taka zupełnie bezcelowa, jechaliśmy zobaczyć mieszkanie, które ma zamiar kupić siostra hosta, mieliśmy jej pomóc się zdecydować.. Parę lat temu przeprowadziła się do Stanów z Londynu (host też tam mieszkał) i teraz mieszka w wynajętym mieszkaniu (też śliczne), ale chce kupić sobie swoje własne wymarzone.. Mieszkanie było piękne, czekała na nas agentka, wprowadziła nas do tego mieszkania, wszystko pokazała, i naprawdę byłam pod wrażaniem, tylko nie wiem ile w końcu to mieszkanie kosztuje) ale takie duże, jasne, ładnie umeblowane, z widokiem na czubek Golden Gate, z drugiej strony na spokojną ulicę...Jak z filmu.. :)

Później pojechaliśmy na objazdówkę po SF, dotarliśmy aż nad ocean i to był błąd.. Było zimno, wiało, ale jak dziewczynki zobaczyły wodę to nie można ich było oderwać, najpierw po kostki, później do kolan i tak zamoczyły się całe... Woda była lodowata, latały jak szalone, nawet ta najmniejsza się kąpała, najpierw w ciuszkach, później w pampersie, ale ten pampers tak zamókł, że miała go na wysokości kolan, to hostka zdjęła jej pampersiaka..


Lauren na plaży..
Lauren i Leila


Wrócił host (był w toalecie; wydawało mi się, że był trochę zły na hostkę, ale wszystko na spokojnie) zebraliśmy całą gromadę i ruszyliśmy do samochodu, bo mieliśmy jechać do siostry hosta, do tego starego mieszkania, żeby podzielić się wrażeniami.. Po drodze host jeszcze kupił obiad na wynos - tym razem tajski :D

U Nady - siostry hosta, zjedliśmy, pogadaliśmy chwlię, wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami, dziewczynki z jej czystego mieszkania zrobiły pobojowisko, no i ruszyliśmy na drugą część objazdówki.. Haight-Ashbury - centrum ruchu hipisowskiego w latach 60., Alcatraz, Golden Gate, Lombard Street, Coin Tower, Treasure Island..Było naprawdę ślicznie, gdyby tylko nie ból głowy, który towarzyszył mi przez cały dzień to wszystko byłoby okej.. :D

Lombard Street

Coin Tower - wieża widokowa

Widok na Złote Wrota


Alcatraz - widok z Coin Tower


Idę spać, jutro jest Columbus Day, czyli rocznica przybycia Krzysztofa Kolumba na San Salvador i dziewczynki mają wolne - hości idą do pracy..Rocznica rocznicą, ale dzięki Tobie Krzysiek, to mam jutro pod opieką całą trójcę... Amerykę odkrył.. ;)

8 komentarzy:

  1. Pamiętasz swoją pierwszą podróż pociągiem do Wydmin. Ty z Anusią siedziałyście cichutko jak myszki, tylko się rozglądałyście dookoła:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli pójdziesz do San Francisco
    Będziesz nosić kwiaty w swych włosach
    Jeśli pójdziesz do San Francisco
    Spotkasz tam tak delikatnych ludzi
    Dla tych którzy wrócą do San Francisco
    Lato będzie miłością
    Na ulicach San Francisco
    Delikatni ludzie z kwiatami we włosach
    Wszystkie narody czują dziwne wibracje
    Ludzie się ruszają
    To jest cała generacja z nowymi pomysłami
    Ludzie się ruszają, ludzie się ruszają
    Ci którzy wrócą do San Francisco
    Będą nosić kwiaty w swych włosach
    Jeśli ty wrócisz do San Francisco
    Lato będzie miłością
    Jeśli ty wrócisz do San Francisco
    Lato będzie miłością

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak na szybko moje tłumaczenie Scotta McKenzie -ale się namęczyłem :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Ana za SZACUN :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe he elo elo ziooom
    xD

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe widze ze dobrze sie bawicie!! ;)

    OdpowiedzUsuń