środa, 20 października 2010

// // Leave a Comment

Ułóż zdanie z wyrazem mózg...

...zadanie domowe Leili, musi wystąpić wyraz 'mózg' i jakiś przymiotnik.. Piękne kobiety mają mózgi większe niż mężczyźni. W rzeczywistości, kobiety mają mniejsze mózgi, za to wydajniejsze!, ale mała napisała to pierwsze zdanie.. :D I była zachwycona..

Wczoraj miałyśmy wypadek, a raczej wypadeczek.. Skończyło się na rozciętej wardze, niestety mojej wardze.. Tak mnie Mirka głową uderzyła, że sobie zębami przycięłam dolną wargę i kuku...Tyle, że ja nie rozdarłam się tak, jak zwykle Księżniczka, tylko twardoo, nic nie boli.. :D A Księżniczka dzisiaj dosłownie odwalała..Darła się, ryczała, uciekła, nie słuchała się mnie w ogóle, pogryzła Mirkę - ale PRZYPADKOWO.. Chciała jeść najpierw jajka, później tosty, owsiankę.. Już sama nie wiedziała co tam chce.. A Ci rodzice jak durni, spełniają każdą zachciankę, a ona kieruje nimi jak samochodzikami.. Mała dyktatorka..(niech się któryś/aś odważy coś skomentować, tak Tatusiu, tak Pendżino, tak SzomXie do Was mówię!!)

Za to Mirka wczoraj najadła się wieczorem kredek, rezultatem była tęczowa kupka!! Wszystkie kolorki.. Myślałam, że padnę ze śmiechu.. I w ogóle spadła mi dzisiaj z krzesła, ale dzielny pampers uratował małą pupę.. W ogóle, ja tego nie rozumiem, że z takiej małej pupy taka duża kupa!? Czasami w pampersiaku się nie mieści, chociaż, jak ona na śniadanie potrafi wybumbolić pól litra mleka.. Mleko to też one piją: Mirka tłuste, Księżniczka sojowe, a Leila 1% Oszaleć można.. Dlatego owsiankę gotuję na wodzie, a później każdej dodaję mleko oddzielnie..

Dzisiaj to byłam tak bardzo zmęczona, że położyłam małe spać w południe i sama wślizgnęłam się pod swoją kołdrę trochę poleżeć, planowałam z pół godzinki, a skończyło się na półtorej.. :D I nie zrobiłam prania Sasa.. Ale za to na deser przyrządziłam im galaretkę z truskawkami, i czaicie, jadły ja pierwszy raz w życiu! I była taka cisza, i pytały się co to jest, i że pycha.. Tylko buziaki miały całe czerwone... W piątek mam im zrobić naleśniki - po polsku, bo już jadły po japońsku, po niemiecku (też jadłam i nie smakowały mi!) no to teraz chcą po polsku.. No to im zrobię.. Widziałam, że mają też sprzęt do robienia gofrów, to może któregoś dnia i gofry im zrobię, jak diabły małe będą grzeczne..

No jak na razie, cały mój wolny czas kręci się wokół testów na prawo jazdy.. Ja nie wiem, czy zdam ten pisemny egzamin, ciężko będzie.. Naprawdę, zastanawiam się nad wzięciem wersji angielskiej (wiem, że mają też polską, ale podobno jest źle przetłumaczona), ale z drugiej strony jak coś źle zrozumiem..

Oj, niewyspana jestem..Kładę się, dzisiaj miałam naprawdę ciężki dzień..

A hostka co dzisiaj zrobiła.. Wróciła z pracy, i akurat dziewczynki rozrzuciły swoje materiały do przebierania, to ta wzięła srebrną pelerynkę i krzyczała SuperMamaaaaa i biegała po pokoju.. A później założyła ją sobie na głowę, i dziewczynki powiedziały, że wygląda jak Maryja..

Mirka coś tam skomli za ścianą, może śnią jej się jakieś koszmary,,,??!!

0 komentarzy:

Prześlij komentarz