sobota, 20 listopada 2010

// // 6 comments

=D

Czy to jakieś fatum, czy to może ja promieniuję jakimiś negatywnymi falami.. W tym domu wszystko się psuje!! Była już zapchana wanna, zepsuł się telefon (w czwartek został naprawiony), dzisiaj wysiadło ogrzewanie i zepsuła się moja komórka (mam nową - różową! ;D) Masakra jakaś, dzisiaj Rodzina Salamów chodziła poubierana tak jakby się wybierali na sanki, a ja wyszłam sobie w koszulce i poczułam zimne uderzenie.. Bo ja mam grzejniczek oprócz podłogowego ogrzewania :)

Byłyśmy dzisiaj wymienić mój telefon, wcześniej miałam biały, teraz przyszedł czas na różowy! Samsung Seek, tylko kurde nie mogę ustawić własnego dzwonka, skomplikowane to urządzenie..

U nas leje deszczycho, nie chce się nawet z domu wychodzić bo zimno.. Postanowiłam, że odgruzuję dzisiaj pokoje dziewczynek. W ogóle na lodówce wisi dłuuuuga lista rzeczy, które hostka planuje zrobić przed Świętem Dziękczynienia, a to już przecież w czwartek. Chce posprzątaćdom. Tak, ona chce to zrobić sama, bo zrezygnowała ze sprzątaczek, ostatnio taką chałę odwaliły, że aż wstyd. Szafki w kuchni wysmarowały jakimś płynem, który po wyschnięciu zamienił się w proszek i zostawił na wszystkim olbrzymie smugi. Porażka, zadzwoniła do tej firmy, z której brała sprzątaczki równo ich opieprzyła, i powiedziała 'dziękuję!'. Także w jej planach sprzątnięcie mieszkania.. To już pomyślałam, pomogę Ci trochę kobieto i chociaż pokoje dzieciaków posprzątam tak porządnie.. I jak ja zaczęłam ogarniać, to i oni zaczęli swoją sypialnię sprzątać i duży pokój.. I tak powoli powoli sprzątnęliśmy część domu..

Z kolacją się nie postarali, bo znowu była pizza. Na kolacji był przyjaciel hosta, jakiś Azjat (piszę Azjat, bo nigdy nie mogę rozróżnić czy to jest Chińczyk czy Japończyk) I normalnie jak w filmie! Przyszedł, w rękach trzymał różowe pudełko z jakąś niespodzianką, a to były małe serniczki! (Uwielbiam serniczki!)

Tak na marginesie, to 5. grudnia mamy spotkanie operowskie i trzeba upiec jakieś ciastka, typowe dla swojego kraju, bo będzie wymiana.. Jakie to są polskie ciastka??

Idę dalej rozpracowywać swój telefon.. :D

I oglądam właśnie Titanica!! Hihi...

Ostatnia myśl: może faworki?! Pączki?

6 komentarzy:

  1. OOOOO KUURCZE !!
    JAKIE CUDEŃKO !!!!

    ;(;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Reczywiście cacuszko w pięknym kolorze

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty Cioteczka, nie nazywaj siebie Cioteczka, bo mi się to z Ciotką Niką kojarzy!! Może być Joanna, Dżoana, Aśka, Ciocia Asia (najbardziej preferowane, no, może poza Dżoaną!) :D

    Buziaki dla Babci!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyna i luziowy teleonik;} hehe a polskie cistaeczka to może pendżinowe owsiane zrobisz-maniaczko owsianki??? ale faworki tez w sumie ok:)

    buziaki, fajniee Ci tam kurcze!!! a tesknisz troche?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie, ze tesknie, wlasnie mam internet, po prawie 3 dniach zycia bez.. Ciezko bylo.. Mowisz Owsiaki??!! Mam fajne wspomnienia z Owsiakami...:D

    OdpowiedzUsuń