poniedziałek, 6 grudnia 2010

// // 7 comments

c.d

Reakcja Leili na prezenty w butach: A a aaaaaa aaaaaaaaaaa?? Nie mogło dziecko słowa wymówić, wzięła mnie za rękę, poszłyśmy do ubikacji, usiadła na sedesie, zrobiła siusiu i dopiero zaczęła coś mówić. A jak to? A skąd on wiedział? (No list mu napisałam mówię..) Naprawdę?? Aż z Polski przyjechał? Hahaaa.. Ojj.. dzieciaki dzieciaki.. A później jak ubierały buty to do powietrza krzyczały 'Dziękujemy Polski Mikołaju'.. Ależ nie ma za co... =D

Co ja tu chciałam powiedzieć.. Hmm.. Aa! Jedna z moich koleżanek napisała mi dzisiaj w mailu, że robi się ze mnie Pani domu - szefowa kuchni.. Hehe.. To takie małe sprostowanko.. Żadna ze mnie Pani domu, przynajmniej nie tego! A gotowanie tylko dla przyjemności (btw nigdy nie przypuszczałam, że gotowanie będzie mi taką frajdę sprawiało!) A dzieciaki, no cóż, nie da się ukryć, że zakochałam się w tych maluchach i nawet gdybym teraz miała je opuścić to by bardzo bolało i tęskniłabym za nimi ogromnie, bo w końcu mało kto w moim życiu kłócił się o moje kolana.. :D Także z tą Panią domu to powoli, myślę, że jeszcze przyjdzie na to odpowiedni czas..

Wiecie może co zrobić, gdy dziecko rzuca jedzeniem i przy tym śmieje się wniebogłosy! :D Mirka zaczęła mi tu odstawiać numery i rzuca makaronem z tej swojej ambony..

7 komentarzy:

  1. kup płaszcz przeciwdeszczowy ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Po co jej płaszcz, ona jeździ samochodem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odrzuć jej i zobacz co zrobi

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciocia Asia i babcia7 grudnia 2010 09:33

    Zabierz miskę z makaronem i nie daj przez chwilę, udaj obrażoną to może przestanie , a jak nie to rzucaj z nią :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. płaszcz przeciwdeszczowy kontra jedzenie Mirki !! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaa.... Hehe, płaszcz przeciwdeszczowy.. Dobreee..

    Chyba zacznę rzucać z nią, ale obawiam się, że jak to zrobię to reszta zacznie rzucać we mnie a trzy na jedną to już nie przelewki.. ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Może któraś będzie z tobą:)

    OdpowiedzUsuń