piątek, 10 grudnia 2010

// // 1 comment

Nadal z uśmiechem na twarzy..

.. i ten uśmiech jeszcze długo mi z twarzy nie zejdzie..:)
Hihi..
Rodzina Salamów właśnie układa się do snu, coś opornie im to idzie, bo co chwilę któraś z dziewczynek puka mi do drzwi z byle pierdółką.. Dostałam kilka obrazków, 3 nowe zdjęcia Leili, także moja korkowa tablica powoli zapełnia się obrazkami dziewczynek, zaraz będzie wyglądała jak szafki w kuchni (wśród rysunków trudno znaleźć uchwyt!)

Nawet nie wiem co dzisiaj robić, idę gdzieś na spacer..

1 komentarz: