niedziela, 23 października 2011

// // 5 comments

Taka (nie)zwykła niedziela..

Wciąż tkwię gdzieś pomiędzy przyczynami powrotnego szoku kulturowego, a rozwiązaniami by ten szok jak najłagodniej przeżyć. Tak bez szoku.. ;) Mój esej nadal się produkuje, a moja głowa paruje. Wybrałam dobry temat pracy, ponieważ teraz zaczynam rozumieć moje włsane zachowania po powrocie ze stypendium w Bułgarii, czy nawet podczas krótkiej wizyty w domu w sierpniu, po prawie rocznym pobycie tutaj. I jestem zszokowana, tym co czytam na temat powrotnego szoku kulturowego. I widzę, że to dotyczy wielu młodych ludzi, którzy doświadczyli długoterminowych wyjazdów zagranicznych. Do napisania tej pracy, korzystam głównie z amerykańskich artykułów, ale znalazłam też napisany po polsku, także polecam do przeczytania, poniżej podaj link do pracy:

http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PiPLato2010/PiPt6nr2s44_50KZakrzewska%20Szok%20powrotny.pdf

A jako przerywnik, zamieszczam przepis na coś prostego i pysznego :D


Makaron penne
z pesto
i świeżymi pomidorami:

(przepis zaczerpnięty i przetłumaczony ze strony the six o'clock SCRAMBLE - w obawie przed łamaniem praw autorskich)


Przygotowanie i gotowanie: 25 minut

Na 6 porcji, każda ok 1 i 3/4 kubka (300-350 g), potrzebujemy:

450 g makaronu penne
1 łyżka stołowa oliwy
1 średnia cebula, pokrojona w kostkę (tak żeby wyszedł kubek cebuli)
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
1/4 - 1/2 łyżeczki ostrej papryki
1 duuuży pomidor, pokrojony w kostkę
200 gram pesto


Działamy:

1) gotujemy makaron, al dente!, czyli nie roz-go-to-wu-je-my ;);

2) na łyżce oleju podsmażamy cebulkę, czosnek z ostrą papryką, dopóki cebulka nie będzie taka przezroczysta, czyli ok 5 minutek;
3) dodajemy pokrojony w kostkę pomidor i podsmażamy jeszcze ze 2 minutki, dopóki nie zmięknie, ale też żeby nie był taki papkowaty, zestawiamy patelnię z gazu;
4) w dużej misce mieszamy makaron z pesto i dodajemy to, co podsmażaliśmy na patelni i serwujemy natychmiast, bo zaraz wystygnie i nie będzie już takie smaczne, z plastrami brzoskwini lub nektaryny!

* możemy posypać wszystko bazylią!

Jedna porcja, czyli ok 1 i 3/4 kubka makaronu z jedną brzoskwinią:

Kalorie: 401
Tłuszcz: 6 g
Tłuszcz nasycony: 1 g
Cholesterol: 0 mg
Sód: 190 mg
Węglowodany: 76 g
Błonnik: 5 g
Cukier: 15 g
Białko: 12 g

:D

A ja mam dzisiaj naleśniki ze szpinakiem.. Hihi.. :D







5 komentarzy:

  1. Tak będzie wyglądała nasza dzisiejsza obiadokolacja:)), tacie dorzucę kawałeczek mięska:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wracam w piątek !! to poczekajcie na mnie !!! ale też chce z małym mięsnym wkładem ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. masz szczęście, ze tato kupił coś innego to poczekamy do piątku:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez wpadne, to poczekajcie do przyszlego roku.. ;)

    OdpowiedzUsuń