sobota, 15 października 2011

// // 2 comments

we e kend?

W końcu śmiem powiedzieć, że mam weekend.. Aż jeden dzień, który prawdopodnie spędzę nad książkami... Achh.. :)
Wczoraj, po 50ciu godzinach pracy padłam, dosłownie! Położyłam się tylko na 15 minut, o 18, i moje 15 minut przerodziło się w 4.5 godziny snu! Wstałam tylkopo to, żeby umyć zęby i dalej do łóżka. W końcu obudziłam się o 8 rano, tzn mój budzik mnie obudził.. Spałam jak suseł, z przerwą na ząbki, prawie 14 godzin! To mój rekord.. ;)
Rano, jak zwykle, rozmowa z hostką, bo w sumie w ciągu tygodnia to już nie mamy czasu.. Powiedziałam jej jak to padłam wczoraj ze zmęczenia, zjadłam śniadanie i ruszyłam do szkoły.. Wróciłam z zajęć, tym razem w kuchni rezydował host, i też z nim zaczęłam rozmawiać, i tak od tematu do tematu znów zeszło na mój sen.. Host był już bardzo dobrze poinformowany, i zaczął mnie przepraszać, że ja taka zmęczona po pracy jestem, to mu mówię, że po prostu doszła szkoła, mózg mi zaczął intensywniej pracować i tak jakoś wyszło.. No ale dodał, że muszą pomyśleć jak to będzie w przyszłym tygodniu, i w kolejnych bo Gaga nie będzie w stanie przyjechać i zająć się dziewczynkami z powodu dziadka Tima.. Nie chcą żebym pracowała extra, bo w końcu zwiędnę ze zmęczenia.. Może i dobrze.. ;) Jedyne co dobre to w przyszłym tygodniu mam wolny piątek, prawie cały bo chyba tylko rano muszę być z dziewczynkami jakieś półtorej czy dwie godziny i później luz.. Już nie mogę się doczekać..
Właśnie myślę nad moją pracą domową z angielskiego, mianowicie mam cytat:

"Liczby pierwsze są jak życie. Są bardzo logiczne ale nigdy nie wypracujesz zasady by je obliczyć, nawet gdy poświęcisz temu cały swój czas"

I co Wy na to? ;)

Dzisiaj na kolacji gościliśmy rodzinkę hostki, ona jest piosenkarką, tzn taką dla dzieci, poniżej np. jej piosenka o... kanapkach ;)


A jej mąż ma chyba wydawnictwo jakieś, czy coś w tym rodzaju.. No ale mniejsza o to, jak zwyke, jako obcokrajowiec przeszłam przez port w Gdańsku, stolicę naszą Warszawę i oczywiście dostęp do morza, czy mamy euro, i czy w ogóle jesteśmy w UE itp.. No ale pojawiło się nowe pytanie, w USA, dzieci w szkole mają konkurs z literowania, w wielu filmach jest to pokazane jak jak męczą się literując jakiś z kosmosu wzięty wyraz, i on mnie się pyta czy w Polsce tez takie coś jak konkurs z literowania mamy.. No to mówię, że raczej nie, ale mamy za to dyktanda, które czasami bywają bardzo trudne, i że nawet mamy takie ogólnopolskie dyktando.. Zaskoczenie, z czego tu dyktando można mieć, no to tłumaczę, że mamy troszkę trudniejszą gramatykę i troszkę więcej literek z różnymi kropeczkami i kreseczkami i dlatego mamy dyktanda, a oni mają literowanie.. Haha, mniejsza o to, rozbawiło mnie to pytanie.. Goście właśnie pojechali do domu, trzeba dzieci położyć do łóżka bo już prawie 21! Niech się rodzice męczą, a ja będę tylko nasłuchiwać i uśmiechać się pod nosem.. ;)
Wracam do nauki!

2 komentarze:

  1. Liczby pierwsze są jak życie: bardzo logiczne, ale niemożliwe jest odkrycie reguł nimi rządzących, choćby myślało się o nich cały czas.

    Prime numbers are like life; they are completely logical, but impossible to find the rules for, even if you spend all your time thinking about it.


    Liczby pierwsze dzielą się tylko przez 1 i przez siebie.
    Stoją na swoich miejscach w nieskończonym szeregu liczb naturalnych, ściśnięte, jak wszystkie, między dwiema innymi liczbami, ale mają w sobie coś, co różni je od innych. To liczby podejrzliwe i samotne.

    Wyborów dokonuje się w kilka sekund, a ich skutków doświadcza się przez resztę życia.

    OdpowiedzUsuń